Ugoda sądowa – czy wyczerpuje wszystkie roszczenia związane z umową?
Jeśli wykonawca nie zrealizuje umowy w terminie, może chwilę po odbiorze zrealizowanej inwestycji otrzymać od zamawiającego notę obciążeniową z naliczoną karą umowną za opóźnienie w realizacji umowy (po upływie terminu zapłaty kary umownej zamawiający zazwyczaj składa oświadczenie o potrąceniu kary umownej za opóźnienie z pozostałym do zapłaty wynagrodzeniem wykonawcy). Bardzo często wykonawca kwestionuje zasadność obciążenia go karą umowną i domaga się zapłaty pozostałej części wynagrodzenia, a dodatkowo przeciwstawia zamawiającemu dalsze własne roszczenia np.
- roszczenie o rekompensatę kosztów związanych z wydłużoną bytnością wykonawcy na placu budowy,
- roszczenie o rekompensatę kosztów związanych z koniecznością przyspieszenia robót/wykonywania ich poza kolejnością technologiczną w celu zniwelowania niezawinionego przez wykonawcę opóźnienia.
- roszczenie o dodatkowe wynagrodzenie związane z wykonaniem robót dodatkowych/zamiennych.
Bywa, że otrzymawszy powiadomienie o tego typu roszczeniach wykonawcy, zamawiający przypomina sobie (niejednokrotnie z przyczyn wyłącznie taktycznych) o innych roszczeniach, które mają przysługiwać mu wobec wykonawcy jak choćby o roszczeniach z tytułu kar umownych związanych
z naruszeniem zasad bezpieczeństwa i higieny pracy na placu budowy itp.
Jeśli spór między wykonawcą a zamawiającym znajdzie finał w sądzie, a strony zdecydują się na zawarcie ugody (co w wielu przypadkach jest nader zasadne), to dobrze pamiętać o niedawnym orzeczeniu Sądu Najwyższego wydanym 8 marca 2024 r. (II CSKP 1150/22).
Czego możemy dowiedzieć się z tego wyroku ?
Tego, że „ugoda dotyczy stosunku prawnego łączącego strony i jej przedmiotem stają się wszystkie roszczenia wynikające z takiego stosunku prawnego, o ile strony ugody inaczej wyraźnie nie postanowiły w jej treści. Jeśli więc treść ugody nie wskazuje na co innego, należy przyjąć, że wyczerpuje ona wszystkie roszczenia wynikające ze stosunku prawnego, którego dotyczy”.
Jeśli więc strony uzgodniłyby w ugodzie sądowej, że wykonawca otrzyma całość lub część należnego mu wynagrodzenia określonego umową, ale nie ustaliły niczego w zakresie pozostałych wzajemnych roszczeń, wówczas może się okazać, że droga do dochodzenia w przyszłości innych roszczeń na podstawie umowy (o których ugoda milczy) jest zamknięta.
Oczywiście nie można jednak twierdzić, że zasada ta ma charakter absolutny – w razie zawarcia ugody przetrwać powinny przecież choćby roszczenia rękojmiane i gwarancyjne w związku z wadami w robotach wykonanych przez wykonawcę (sądzę, że powinno dotyczyć to co najmniej roszczeń związanych z wadami, które ewentualnie ujawnią się w przyszłości po zawarciu ugody).
Ugoda sądowa w sprawach budowlanych – kwestie praktyczne
W praktyce dobrze jest zadbać o to, aby ugoda sądowa jasno określała, czy wyczerpuje ona wszystkie roszczenia stron związane z realizacją danej umowy, czy obejmuje tylko niektóre z nich. Z punktu widzenia zamawiającego istotne będzie także jednoznaczne wskazanie w treści ugody, że jej zawarcie nie pozbawia go uprawnień z gwarancji i rękojmi, w tym w szczególności w zakresie roszczeń zgłoszonych wykonawcy przed zawarciem ugody.